piątek, 18 lipca 2014

Kraj mlekiem roślinnym płynący, czyli weganka w Hiszpanii


W związku z moim udziałem w międzynarodowej konferencji naukowej dotyczącej praw zwierząt „II Global Animal Law Conference” spędziłam tydzień w pięknej Barcelonie. Muszę przyznać, że mimo wielu prób nie udało mi się znaleźć jakiś ciekawych wpisów na temat wegańskich knajp, sklepów czy produktów na polskich blogach. Na niemieckich znalazłam kilka postów, ale żaden nie był, przynajmniej dla mnie „kompletny”.   W związku z tym postanowiłam po powrocie opracować co nie co, tak aby w przyszłości ułatwić komuś pierwsze kroki w hiszpańskiej rzeczywistości.



Część pierwsza - przed wyjazdem


Spontaniczne podróże mają swój urok, chociaż mogą być kłopotliwe w przypadku wegan. Moja wrodzona zapobiegliwość wzięła górę także w tym przypadku. Nie chcąc ryzykować głodem czy przypadkowym zjedzeniem czegoś pochodzenia zwierzęcego przygotowałam kilka rzeczy jeszcze przed wyjazdem.

Nazwy produktów pochodzenia zwierzęcego po hiszpańsku

Niestety nawet w tak dużym mieście jak Barcelona bardzo wiele osób nie mówi po angielsku, wiele produktów dostępnych w sklepach nie ma podanego składu w innym języku jak hiszpański, w związku z czym sami musimy pobawić się w tłumaczy i stojąc pomiędzy regałami skrupulatnie sprawdzić każdy nowy produkt zanim włożymy go do sklepowego wózka. W standardowych słownikach czy rozmówkach znajdziemy nazwy owoców i warzyw, nazwy mięs i ryb oraz podstawowe nazwy dotyczące nabiału. Warto jednak przygotować sobie rozszerzoną wersję. Przy pomocy słowników internetowych nie zajmie nam to wiele czasu a może być bardzo przydatne.  

Moja lista poniżej: 

NABIAŁ  - productos lácteos
mleko - leche  
białko mleka - proteína de la leche
mleko w proszku - leche en polvo  
serwatka - suero de la leche  
serwatka w proszku - suero de leche desecado
białko serwatki - proteínas de suero de leche
śmietana – nata, crema
masło - mantequilla , manteca
jogurt - yogur
tłuszcz roślinny/zwierzęcy -  grasa vegetal/animal
ser - queso
ser żółty/ biały -  queso amarillo/ queso m blanco

JAJKA
jajko – huevo
białko jajka - clara de huevo
żółtko jajka - yema de huevo  

MIĘSO i RYBY – carne/pescado
żelatyna – gelatina
smalec – manteca (łój – graso)

INNE
miód - la miel de abeja
wosk pszczeli - cera de abeja  
wegetarianizm  - vegetarianismo
weganizm - veganismo  
weganka - vegana  


Awaryjny prowiant 

W zależności od charakteru naszego wyjazdu lista produktów będzie inna. Jeżeli jedziemy po raz pierwszy w nowe miejsce nie wiedząc czy w okolicy znajdują się jakieś markety warto zabrać ze sobą rzeczy chociaż na ten pierwszy posiłek po przyjeździe. Poniżej przedstawiam wam nasz prowiant (byłam razem z koleżanką weganką). Zdecydowałyśmy się wziąć przede wszystkim pieczywo zwykłe, chrupkie, ryżowe, pasztety sojowe,  orzechy (migdały i laskowe), słonecznik,  gorzką czekoladę, trochę owoców.



Ekologiczny gadżet – Bobble water
Podczas wyjazdu zdecydowałam się przetestować moją bobble water, czyli butelkę filtrującą wodę. Węglowy  filtr uzdatnia do picia każdą wodę w kranu, pozbawiając ją zapachu chloru i usuwając zanieczyszczenia organiczne. Używając jej dbamy o środowisko a także możemy zaoszczędzić. Butelka sprawdziła się bardzo dobrze. Mogłam wziąć ją pustą, odciążając tym samym moją torebkę, a kiedy chciało mi się pić wystarczyło, że nalałam do niej wody (z kranu w umywalce bądź z miejskich poideł, których w Barcelonie jest cała masa). Super patent na wakacyjne wyjazdy!


Mapa z naniesionymi „wegańskimi punktami”

Warto zainwestować w dobrą mapę. Choć w dobie komórkowych gps’ów czy „wszechobecnego” darmowego wifi wydaje się być to oldschoolowym odjazdem, to jednak przyznam szczerze, że uwielbiam poznawanie nowych miast z mapą w ręku.
Przed wyjazdem warto sprawdzić gdzie są miejsca sprzyjające weganom i zaznaczyć je na mapie np. zielonym kolorem. Potem kiedy znajdziemy się w okolicy, będziemy mogli tam zaglądnąć.


  Część druga – weganka w Hiszpanii

 

Jak pachnie Barcelona? Na głównych restauracyjnych ulicach dominuje zapach ryb i czosnku, w każdym barze bez problemu możemy skosztować owoców morza a z witryn niejednokrotnie spoglądają wciąż żywe (sic!) kraby i homary. Wszechobecny jest tak obraz wiszących świńskich nóg (jamon serrano). Czy w tak mięsożernym kraju weganin może spokojnie sobie egzystować? Oczywiście, chociaż nie jest to wegański raj, ale po kolei. 

Hiszpańskie supermarkety 

W Barcelonie znalezienie supermaketu nie jest trudne. Nawet na najbardziej znanej i ruchliwej ulicy La Rambla znajduje się piętrowy Carrefour, w którym bez problemu znajdziemy coś, co zaspokoi nasz głód. Sklepy są otwarte od poniedziałku do soboty. W niedzielę otwarte są prywatne mniejsze sklepiki najczęściej prowadzone przez Azjatów lub Pakistańczyków, więc robienie zapasów na niedziele nie jest konieczne.



Jakie markety znajdziemy w Barcelonie?


LIDL


DIA % - mleko sojowe light, gorzka czekolada z migdałami (była pyszna)

 

Hipermercados ALCAMPO

 


Sklep Alcampo jest hiszpańskim odpowiednikiem hipermarketu Auchan. Bez problemu znajdziemy w nim dziesiątki różnorodnych mlek roślinnych, zamienniki mięsa, śmietanę sojową, jogurty sojowe i desery budyniowe.




MERCADONA


Sklepy z ekologiczną i organiczną żywnością


Co znajdziemy w sklepach? Jeżeli chodzi o gotowe produkty, to niestety nie ma ich wiele i zazwyczaj musimy udać się do naprawdę dużego marketu żeby znaleźć parówki sojowe, seitan czy inne tego typu produkty. Pasztetów brak, więc możecie z góry oszczędzić sobie czasu na ich poszukiwanie.

Fasola, soczewica, ciecierzyca - po lewej suche a po prawej w słoikach, od razu gotowe do podania


Niezliczona ilość najróżniejszych oliwek (uważajcie na pastę z anchois, która dość często jest w zielonych oliwkach oraz pamiętajcie, jeżeli chodzi o pestki, że sin oznacza "bez" a con "z")



Bez najmniejszego problemu znajdziecie za to mleko roślinne. Jest wszędzie! Różne smaki, marki, ceny, z różnych roślinnych zamienników. Do wyboru do koloru, z oczywistą dominacją hiszpańskiego Vive Soy :)




Wegańskie jogurty również można znaleźć w wielu sklepach po naprawdę przystępnych cenach.


Znalazłam także bezglutenowe, wegańskie mieszanki do zrobienia ciastek


Wegańskie zamienniki mięsa


Z łatwością dostaniemy także lecytynę sojową



Sklepy warzywno- owocowe 

W Barcelonie znajdziemy także masę sklepów, w których do kupienia są najróżniejsze warzywa i owoce, a wszystko ślicznie poukładane. 


Wegańskie restauracje

Lista wegańskich miejsc gastronomicznych jest całkiem spora (dla osób znających język niemiecki polecam bloga http://averyveganlife.de/2013/08/vegan-in-barcelona-spanien/). Podczas naszego zwiedzania natknęłyśmy się na kilka z nich.

1. Cusina Vegana - Vegetart  - https://www.facebook.com/VegetartCuinaVegana, Torrent de l'Olla 138, 08012 Barcelona




2. Maoz - http://www.maozusa.com/restaurants/locations/barcelona, Carrer de Ferran, 13, 08002 Barcelona 


3. Vegan deli shop, Gopal, Carrer dels Escudellers, 42, 08002 Barcelona



4. The dog is Hot,  Carrer de l'Or, 808012 Barcelona, http://www.thedogishot.com/




5. Kawiarnia z informacją, że serwują tutaj także kawę z mlekiem sojowym




Szybkie i tanie jedzenie na mieście 

Falafel, hummus i inne

Jedzenie w wegańskich knajpach do tanich nie należy, ale w Barcelonie można np. zjeść smaczny wegański falafel także w normalnej indyjskiej knajpie (ceny są wtedy dużo niższe). UWAGA! Choć w większości miejsc falafel był wegański, to spotkałam się z sytuacją, kiedy po moim pytaniu o skład kotletów Pan wyciągnął spod lady opakowanie z gotowców (tak gotowców!) i zaczął sprawdzać skład (w mieszance było jajko). Dlatego moja rada dla was, zawsze upewnijcie się 2 razy czy na pewno zostaliście dobrze zrozumieni. Weganie często są myleni z wegetarianami i dlatego w waszej picie z falafelem może wylądować np. sos jogurtowy.







La Boqueria



Jeżeli jesteście w centrum to oczywiście nie możecie pominąć najsłynniejszego targu La Boqueria. Oprócz cudownych stoisk przepełnionych najróżniejszymi owocami i warzywami, świeżo wyciśniętymi sokami czy aromatycznymi przyprawami jest także masa ryb (których zapach unosi się nad całym bazarem), kur jeszcze z głowami i nogami, królików bez skóry ale z pozostawioną głową i gałkami ocznymi. Bardzo przykry widok, którego niestety nie zapomnę, ale na szczęście nie musicie tego widzieć. Kilka największych stoisk warzywno- owocowych znajduje się tuż przy wejściu. 


Polecam wam przyjście przed samym zamknięciem, ponieważ wtedy owoce i soki są najtańsze.
Nasze zdobycze za całe 3 euro. 


Podczas całodziennych wędrówek ulicami przepięknej Barcelony zwykle decydowałyśmy się na szybkie i sycące jedzenie kupione w lokalnych sklepach. Jako przekąskę miałyśmy czekoladę, orzechy, owoce np. śliwki a czasem mniej zdrowe chipsy.



 Pyszne zimne gazzpachio z chrupiącą bagietką. 


Bagietki pieczone w piekarniku z pomidorami i oliwkami.



Uf.. dobrnęłam do końca, chociaż w związku z tym, że mam jeszcze setki zdjęć, pojęcie końca jest bardzo względne. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że podobał się wam mój pierwszy wpis na blogu i że będziecie tu zaglądać częściej. Jeżeli tylko będziecie mieli okazję pojechać do Barcelony to szczerze polecam. W razie jakichkolwiek pytań piszcie śmiało!

1 komentarz:

  1. A ja słyszałam od dobrej znajomej, że Barcelona to istny wegański raj ( i to w porównaniu z Londynem, w którym wege frykasy są dostępne niemalże wszędzie) i w końcu muszę to sama sprawdzić ;)
    A do wyszukiwania wegańskich knajpek za granicą polecam Happy Cow.net ;) nawet jest appka na smartfony.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...